Gdańszczanie pokonali w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym Rebud KPR Ostrovię Ostrów Wielkopolski w rzutach karnych 5:4.

PGE Wybrzeże Gdańsk pokonało Rebud KPR Ostrovię Ostrów Wielkopolski 26:26 (16:17), zwyciężając 5:4 w dramatycznych rzutach karnych. Dzięki temu zwycięstwu gdańszczanie wyrównali stan rywalizacji w ćwierćfinale Orlen Superligi.

Na trzy sekundy przed końcem meczu, po zamieszaniu i czerwonej kartce dla Przemysława Urbaniaka za niesportowe zachowanie, sędziowie podyktowali rzut karny dla PGE Wybrzeża. Do piłki podszedł Ionut Stanescu i z zimną krwią doprowadził do rzutów karnych.

W serii siódemek emocje sięgały zenitu. Obie drużyny trafiały i myliły się na zmianę, ale wszystko rozstrzygnęło się w szóstej kolejce. Najpierw pewnie trafił Mikołaj Czapliński, a potem Mateusz Zembrzycki wyczuł intencje Kamila Adamskiego i obronił jego rzut. Tym samym o półfinale zdecyduje trzecie spotkanie pomiędzy drużynami.

PGE Wybrzeże Gdańsk – Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 26:26 k. 5:4 (16:17)

PGE Wybrzeże: Zembrzycki (12/36 – 33%), Poźniak (0/1 – 0%) – Czapliński 8, Góralski 4, Stanescu 3, Będzikowski 3, Domagała 2, Peret 2, Prociuk 1, Papaj 1 oraz Papina, Pepliński, Zmavc, Tomczak

Rebud KPR Ostrovia: Mestrić (9/29 – 31%), Krekora (1/5 – 20%) – Adamski 7, Reznicky 5, Smolikau 3, Szpera 3, Kamyszek 3, Łyżwa 2, Gajek 2, Urbaniak 1 oraz Tomczak, Misiejuk, Wojciechowski, Marciniak, Wychowaniec